admin - 2008-02-01 21:01:46

Przejmując gabinet Bogdana Święczkowskiego funkcjonariusze ABW natknęli się pod biurkiem na dokument z informacjami o interesach Marka Bondaryka, brata nowego szefa Agencji - dowiedział się "Newsweek". Przypadek czy próba zastraszenia?
Dziwne odkrycie miało miejsce w połowie listopada ubiegłego roku, zaraz po tym, jak premier Donald Tusk powierzył kierownictwo Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Krzysztofowi Bondarykowi. Członkowie ekipy dokonującej oględzin pomieszczenia zobaczyli tkwiącą pomiędzy wykładziną dywanową a najniższą szufladą biurka kartkę formatu A4. Był to wydruk komputerowy z danymi dotyczącymi działalności gospodarczej starszego z braci Bondaryków.

- Widoczna na nim data wskazuje, że sporządzono go na początku 2007 r. Wyglądało to tak, jakby coś zawieruszyło się przez przypadek - relacjonuje osoba znająca kulisy zaskakującego zdarzenia. Informacje "Newsweeka" potwierdza rzeczniczka ABW. - Podczas rutynowych czynności przejęcia gabinetu szefa ABW znaleziono wydruk komputerowy, który zawierał dane na temat sklepu należącego do najbliższej rodziny ppłk. Krzysztofa Bondaryka. Informacja o tym znalezisku została wpisana do oficjalnego protokołu - poinformowała "Newsweek" mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska.

Marek Biernacki (PO), członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych, nie wierzy w przypadek. - Bractwo, które ze względu na wynik wyborów pożegnało się ze służbami, sięgnęło po język mafii, chcąc zastraszyć Bondaryka na dzień dobry - tak tłumaczy znaczenie odkrytego dokumentu.

www.fanidredwerkz.pun.pl www.koimonogatari.pun.pl www.112strazpozarna998.pun.pl www.miasteczkoggc.pun.pl www.blogomania.pun.pl